– Spalone żarówki oczywiście zamówiłem do wymiany. Właściwie żarówki nie powinny budzić większego mojego zainteresowania gdyby nie fakt iż ktoś już „serwisował”
tego amplik-a. Staram się zwracać Waszą uwagę na pomysłowość handlarzy czy pseudo serwisów. Zrobią wszystko aby Wam sprzedać sprzęt i zapomnieć. Dla kilku czy
kilkunastu złotych pozornych oszczędności potrafią „podratować” sprzęt na chwilę. Potem się to wywala i kupujący ma problem. Zobaczcie poniżej co sprzedający
wykombinował aby nie wymienić żarówek! Kilka zeta w kieszeni! Trzecia fotka to żarówki po wymianie – zabezpieczone.
– Brak sygnalizacji sygnału stereo stacji FM. Tu także jest ślad po ingerencji osoby, która sprzedała urządzenie. Nie rozpisując się za bardzo – tranzystor T406 i kondensator
C415 do wymiany – i działa!
– Teraz czas na końcówki mocy. Problem objawił się przy pomiarach napięć jednego z kanałów (L). Napięcia tak zwane połówkowe znacznie się różniły i regulacja VR801 nie
dawała rezultatu. Na początek podejrzana była którą z diod D801 i D03, takie kopułki Sanyo. Wymieniłem obydwie ale dalej nic – tak nie powinno być. Końcówka działała więc
nie doszukiwałem się cudów – przy takich objawach trzeba szukać na płytce zimnych lutów czy uszkodzeń laminatu. Zdemontowałem płytkę i bingo. Na zdjęciach poniżej
widać punkt lutowniczy, który odszedł od laminatu. Do tego ścieżka była naderwana co znacząco wpłynęło na jej rezystancję. Pomiary po naprawie – OK:)
– To prawie koniec serwisowania. Wymieniłem jeszcze gniazda bezpieczników końcówki mocy dla obydwu kanałów. Przy wyjmowaniu bezpieczników po prostu się
rozsypały ze starości. Plastik się pokruszył. Pomierzyłem także kondensatory zasilania końcówki mocy – trzymają się zdrowo jak przysłowiowe konie! Dawniej to
produkowali podzespoły! Trwale i z nadmiarem. Dziś standardowy np. Nichicon rzadko ma nominalną pojemność.
– Oczywiście na koniec wygrzałem go odpowiednio i sprawdziłem przebiegi sinus-ka i prostokąta. Podpiąłem go do obciążenia (2 x 8 Ohm /200W) i po godzince sprawdziłem
temperatury – jak zawsze kamerką FlirOne PRO. Pograł sobie na 2/3 mocy. Rezystory obciążenia były cieplutkie:)
– Ciekawostką tego modelu jest sposób sygnalizowania przepalenia któregoś z bezpieczników końcówki mocy. Równolegle do nich podpięte są żarówki, które normalnie
przy sprawnych bezpiecznikach się nie zapalą – po ich przepaleniu natomiast będą podświetlać kontrolkę SPEAKER FUSE – wyjąłem bezpieczniki i sprawdziłem:)
Podsumowanie
Sansui 800 to naprawdę piękny model o ciepłym analogowym brzmieniu. Pogra jeszcze wiele lat pięknie się prezentując. Ja osobiście przerobił bym mu wyłączanie
podświetlenia skali przy przełączeniu się z tunera na inne wejścia. Fajnie by było aby świecił się cały czas – to oczywiście moje subiektywne odczucie:) Sprzęt Sasnui
na pewno wyróżnia się jakością wykonani i dbałością o szczegóły jak np. dołączona zaślepka do gniazda słuchawkowego!
Zobacz jak gra.